Forum Rodziców

Ośrodek w Rusinowicach to wyjątkowe miejsce. Byłam tam już z Maciusiem pięciokrotnie.

Jest to ośrodek dofinansowywany przez fundusz zdrowia a co za tym idzie jest więcej chętnych jak miejsc.

Bardzo mi się tam podoba. Za każdym razem jest inaczej. Dużo zależy od nas samych (od rodziców). Nie zawsze udaje się idealine zgrać.

W czasie wakacji wybieramy się tam ponownie.

_________________
pozdrawiam
Małgośka

Ja w marcu jadę tam 8 raz moje dziecko uwielbia tam jezdżic ja napoczątku też lubiłam ale niestety za każdym razem jest gorzej. Jedzenie coraz gorsze, zabawy te same zajecia te same ja już je znam na pamięć. Wydaje mi się że stawiają na masówkę. Śniadania i kolacje są takie same przez 3 tygodnie i bardzo mało.

Cześć.Ja także byłam w Rusinowicach z moim synkiem kilka razy-dokładnie 3,a w wakacje wybieram się po raz czwarty.Jeździmy tam co roku.Zgadzam się,że wyżywienie jest coraz gorsze,ale mój syn na każdym turnusie uczy się nowych rzeczy i wraca zawsze bardziej sprawny.Jest to dla mnie najważniejsze i dlatego będę tam jeżdzić dopóki będę widzieć jakiekolwiek efekty.Poza tym ja tam naprawdę odpoczywam.Pozdrawiam.

My z Maciusiem jedziemy tam 13 lipca. Może się spotkamy

_________________
pozdrawiam
Małgośka

Ja również odwiedziłam Rusinowice 3 razy a w tym roku jedziemy po raz 4. Właśnie wczoraj dostalismy potwierdzenie na maj ale ze wzglęgu na operację Moniki i gipsy po samą pupę, które będą ozdobą jej nóżek aż do czerwca, musimy zrezygnować z tego terminu. Mam nadzieję że uda się przesunąć nas na wrzesień - październik.
Nam nawet odpowiada stały program Rusinowic. Moniczka świetnie zna piosenki i nie czuje się gorsza pokazując co potrafi a po powrocie do domu daje nam wciąż koncerty (będąc pod wrażeniem festiwalu). Stała kadra to już świetni znajomi no i czujemy się niemal jak w domu. Za trzecim razem zabrałam na turnus młodsze dziecko i prawdę mówiąc nie chcialo mi się wracać...
Faktem jednak jest że jedzenie czasem jest "niezjadliwe".

usmiechnietagosia:jeszcze wczoraj miałam taką nadzieję,ale Twój dzisiejszy post ją rozwiał.Ja także chcialam jechać w lipcu,ale kilka dni temu dzwoniłam do Rusinowic i dowiedziałam się,że nie dostałam tego terminu.Przyznano nam miejsca na następnym -3-24 sierpnia.Ale może kiedyś się spotkamy.Pozdrawiam.

Ja właśnie wróciłam z Rusinowic przed świetami to był mój 8 raz. Nic sie tam nie zmieniło, zajęcia są takie same cwiczenia również i zabiegi bez zmian. Nie ma pani Bernadety od koni bo miała wypadek samochodowy i trzeci miesiąc jest na zwolnieniu. Jedzenie sie pogorszyło. Sniadania serek bieluch prawie codziennie albo ser topiony, a na kolacje ogórek kiszony i trzy plastrki kiełbasy. Ale tym razem byli bardzo fajni ludzie i bardzo szybko mi zleciał turnus. Wszystko zależy od rodziców którzy przyjezdzaja na turnus. Pozdrawiam. I życze wszystkim aby byli zadowoleni tak jak ja ostatnio.

A ja cholernie się ciesze ,że już jutro będę w Rusinowicach(mimo to ,że za nabiałem nie przepadamy )Spotkam "towarzystwo wzajemnej adoracji" i będziemy bawić się świetnie. Szkoda tylko ,że nasza ukochana Renek ma inne plany...
Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia za 3 tyg

Alu bardzo żałuję, ze nie bedę z Wami Może uda nam się wskoczyć na jeden dzień (noc?). Termin przesunęłam na 13 wrzesień do 2 października. Boję się że nie spotkam nikogo znajomego na turnusie ale może poznam kogos ciekawego
Pozostaje mi życzyć Wam wszystkim z "towarzystwo wzajemnej adoracji" dobrej zabawy.

he,he,he..zdaje sobie sprawę,ze od was to kawał drogi,ale może jednak..
będę Was oczekiwac i w dzień i w nocy..

Renek zawsze sie znajdzie jakaś duszka znajoma. Ja za każdym razem spotykam kogoś znajomego.

A ja za każdym razem wracam bogatsza o jedną zaprzyjaźnioną już na stałe rodziną
(telefony, listy, spotkania poza turnusem):D .

My jesteśmy z Jagą na przepustce.Na turnusie fajniutko.Mnóstwo zeszłorocznych znajomych.Szkoda tylko ze pogoda kiepsciutka.
pozdrawiam

Teraz zaczyna się poprawiać.Może chociaż druga połowa turnusu będzie ciepła i słoneczna,czego Wam życzę i pozdrawiam.

Cieszę się że fajnie sie bawicie
Jak widać ten maj nie odbiega za bardzo od zeszłorocznego. Alu pozdrów wszystkich cieplutko.