W zamian za SI wydłużona jest kineza o 10 minut. Założenie było chyba takie, że ten dodatkowy czas ma być wykorzystany na pracę na galileo (które już było kupione przez P. Edytę), bieżnię, rowerek stacjonarny, czy schody z regulowaną wyskością stopnia. Terapeuci wg życzeń wchodzą na salę do SI choćby postymulować przedsionek na huśtawce. W naszym przypadku, gdzie Zosia ma głębokie upośledzenie i porusza się wyłącznie na wóżku żaden z nowych sprzętów nam się nie przyda w rehabilitacji. Co innego dzieci z przepulkiną czy innymi schorzeniami, gdzie jest jakaś mobilność lub w miarę sprawna głowa. Dlatego też podniesiona cena za turnus powinna być adekwatna do potrzeb pacjentów. Rozumiem, że w tak krótkim czasie trudno było Pani Edycie zorganizować nową kadrę. Szczególnie, że została z tym sama, bo nowi właścieciele nie pofatygowali się, aby nam się przedstawić, poznać kadrę, porozmawiać o profilu i potrzebach. Część kadry to osoby, które juz przewinęły sie przez ośrodek choćby na lletnich, bardziej obłożonych turnusach. Póki co ćwiczy Kamil Kluska, ale tylko do 12, Igor, jest jakiś Adam, Tomek, który pracował tu w wakacje, P. Olena. Jest para Tomek, który bardzo dobrze sobie radzi z najcieższymi pacjentami, z Zosia i Igorem super (kto nas zna wie, w jakim stanie są nasze dzieci) i jego dziewczyna Kinga. Niestety będą tu tylko do wakacji, a szkoda. Gdyby udało ich się zatrzymać, ośrodek duuużo by zyskał, bo inni mogliby się bardzo dużo nauczyć od Tomka. Jest wspanaiał logopeda, podobno była tu od czerwca, a ja jej nie poznałam wcześniej, ale też tylko chyba na 3 godziny. Szkoda... Jest jeszcze jakaś pani logopeda, nie znam. Jest stara pedagog Karina, ale ja jej nie znam. Jest stara Magda od TR, nowy pan Tadeusz od TR i wzroku. Jest psycholog Aneta, pracuje w gabinecie Agnieszki, ale jak wiecie nawet najlepszy pedagog czy psycholog nie zastąpi Agnieszki... Aneta jest miła, otwarta i bardzo się stara. Na basenie jest Gosia i póki co Robert, ale to podobno ma się zmienić już na przyszłym turnusie i też chyba nie na stałe. Kogoś pominełam? Pytajcie Kuchnia jest bez zmian jeśli chodzi o podanie posiłków itd. Jest nowy kucharz, ale gotuje bardzo dobrze i spełnia wszystkie prośby o diety. Rodzice bezmlecznych, wege i innych są zadowoleni. Panie z obsługi miłe i bardzo się strają, spełniają wszystkie zachcianki o blendowanie, podgrzewanie, sosy itp. Przez pierwsze dni trudno było Zosi zaakceptować zmiany kadrowe. Jednak nasze dzieci nie przyzwyczają się do miejsc, ale do ludzi i potrzebują czasu. Także bądźcie na to przygotowani, bo jest inaczej...
Ostatnio zmieniony 24 sty 2018, o 20:38 przez KasiamamaZosi, łącznie zmieniany 1 raz
|